młyn papiernia barlinek
Lifestyle

Młyn – Papiernia w Barlinku. Niezapomniane miejsce, które koniecznie musisz odwiedzić z dzieckiem!

Wiem, wiem, że teraz pandemia. Nie możemy odwiedzić zbyt wielu miejsc, bo po prostu są dla nas niedostępne. Bardzo długo nosiłam się z zamierzeniem napisania tego wpisu. Jednak to miejsce zapadło mocno nie tylko w mojej pamięci, ale przede wszystkim w pamięci mojego dziecka. Leo ciągle pyta czy jeszcze kiedyś tam pojedziemy. Mimo, że na miejscu nie mówił zbyt wiele. Oglądał wszystko w ciszy, ale widać było, że z wielkim zaciekawieniem. Słuchał nawet historii, którą opowiadał nam pan oprowadzający nas po całym obiekcie.

młyn papiernia 2

Młyn odwiedziliśmy jakieś dwa lata temu. Trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem i nie był na początku naszym celem. Wybraliśmy się po prostu na wycieczkę po barlineckich lasach. Zmęczeni długim spacerem postanowiliśmy jednak jeszcze zajechać w to miejsce, które pokazało się na mapie.

Młyn – Papiernia położony jest w niezwykle malowniczym zakątku. W środku lasów. Samo to miejsce wygląda niezwykle tajemniczo, gdy mija się je przejeżdżając pobliską drogą. Postanowiliśmy się jednak tam zatrzymać w drodze powrotnej do domu. Z entuzjazmem i uśmiechem przywitali nas właściciele tego miejsca. Zostaliśmy też oprowadzeni po obiekcie i pan, który nas oprowadzał również opowiedział nam wiele ciekawych historii o tym miejscu. Przed naszym przyjazdem również mieli tam warsztaty studenci architektury, którzy mieli za zadanie wykonanie konstrukcji z belek, bez użycia jednego gwoździa. Mieliśmy okazję również zajrzeć, jak wyglądała wykonana przez nich konstrukcja i obejrzeć jej zdjęcia.

Historia Młyna-Papierni

Początki tego miejsca sięgają roku 1733. Wtedy też mistrz papierniczy Elias Meisner uzyskał zgodę na utworzenie w Wilczym Zakątku nad Płonią – papierni. Właściciele budynku przez dziesięciolecia zmieniali się niezwykle często. Budynek przechodził liczne przemiany, związane z rewolucją przemysłową. Produkcja stopniowo stawała się coraz bardziej zmechanizowana. Zastosowano tam maszyny do produkcji ciągłego papieru.

Fabryka papieru zaczęła podupadać i w 1869 roku przebudowano ją na młyn zbożowy. Podczas wojny młyn zachował się, jednak część zabudowań została z czasem zniszczona i rozebrana.

Kolejnym krokiem przeobrażeń Młyna –Papierni było przekazanie go Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Dzięki jednemu z pracowników – panu Włodzimierzowi Hawrylukowi, młyn nie został zniszczony i zdewastowany.

Nowym rozdziałem dla Młyna – Papierni był rok 1982, gdy zawitało do niego Stowarzyszenie Na Rzecz Dziedzictwa „Młyn Papiernia”. Prezes stowarzyszenia Małgorzata Cykalewicz wyjaśnia, że od 2008 roku prowadzą działania na rzecz ochrony młyna i zachowania jego tradycji. Stowarzyszenie dokonało również przebudowy na ośrodek naukowo – dydaktyczny. Dzięki grupce zapaleńców z Politechniki Szczecińskiej, to miejsce nie zostało zapomnianym zakątkiem, jak wiele podobnych obiektów.

Dziś młyn służy głównie studentom, ponieważ odbywają się tam praktyki studenckie, ale też warsztaty i wystawy.

młyn papiernia 3

Młyn – Papiernia dziś

Dzisiaj nie tylko studenci mają dostęp do dziedzictwa, jakim jest ten ośrodek. Został on udostępniony również zwiedzającym. Dzięki temu, my podczas naszej wycieczki mogliśmy go oglądać.

Możemy w nim zobaczyć autentyczne wyposażenie młyna, ale też wiele detali, które pochodzą z okolic. Dodatkowo dzięki wspaniałym przewodnikom możemy wysłuchać wielu ciekawostek dotyczących pracy tego właśnie obiektu, ale też  odnalezionych przedmiotów. Jeśli jesteście ich ciekawi koniecznie się tam wybierzcie.

Najlepiej zadzwonić wcześniej – z powodu pandemii możliwe są tylko wcześniej umówione rodzinne wizyty (maksymalnie do 5 osób).

młyn papiernia 4

Inne przydatne informacje

Możecie zajrzeć również na fanpage Stowrzyszenia

Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Dziedzictwa „Młyn – Papiernia”

 

Młyn można zwiedzać od maja do września, w soboty i niedziele, w godzinach od 11:00 do 17:00. Możecie się umówić pod numerem telefonu  091 483 59 47. Obiekt znajduje się pod adresem:  na drodze pomiędzy Barlinkiem a Żydowem, ul. Bonifacego 37, w województwie zachodniopomorskim.

 

 

Cześć! Jestem Joanna. Jestem przede wszystkim mamą, ale też spełniam się na polu zawodowym. Mam wspaniałego partnera, który wspiera mnie w moich działaniach i bez niego nie powstałby ten blog. Mam cudownego synka, który codziennie daje mi dobrego kopa do działania! Ukończyłam studia pedagogiczne w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie Wielkopolskim, zdałam wszystkie egzaminy studiując Komunikację Społeczną na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – jednak nie podeszłam do obrony, znajdując się wtedy na małym życiowym zakręcie, miałam również epizod dwóch semestrów studiów administracyjnych na AJP w Gorzowie Wielkopolskim, ale z uwagi na trudność pogodzenia wszystkich ról jakie pełnię, musiałam z nich także zrezygnować. Bardzo lubię spędzać czas z moją rodziną w wolnych chwilach, lubię upiec dobre ciacho, kocham i muszę czytać – chociaż 15 minut każdego dnia, oczywiście uwielbiam pisać, ostatnio korzystam wiele z rad Kobiecej Foto Szkoły, uczestnicząc aktywnie w #instawtorku. Fotografuję telefonem. A kiedy udaje mi się nie mieć zrobionych paznokci – lubię odkurzyć moją gitarę.

Zostaw komentarz