zmiany
Lifestyle

Kilka powodów, dla których dawno nie było wpisu

Dawno mnie dla Was tutaj nie było. W moim życiu ostatnio trochę zmian, które zaczęły się przed Nowym Rokiem. Nie planuję, nie mam postanowień, bo ostatnio jakoś wszystko szybko się zmienia. Raczej mam takie poczucie, że nie warto w tym roku. Trochę brakuje mi pisania, bo teraz piszę coraz mniej. Bardzo jednak chciałabym utrzymać ten stan i swoje umiejętności na dobrym poziomie, więc staram się nie porzucać tego całkiem, bo jestem ciągle z myślą, że do tego wrócę.

Gdzie ten kierunek?

Znów muszę przemyśleć kierunek, w którym zmierzam… Wciąż jest on bardzo rodzicielski i myślę, że taki pozostanie. Choć był mocno oparty o pracę z domu i freelancing. Starałam się pokazywać Wam jego pozytywne i negatywne strony, kiedy pracowałam w ten sposób. Choć było dużo pozytywów. Jednak bez całkowicie stałych klientów i zleceń ciężko było się utrzymać. Zdarzało się, że jeden miesiąc był bardzo na plus, drugi już nie… Stawki za teksty to też nie jakieś kokosy. Dopiero od pewnego czasu udało mi się załapać na naprawdę dobrze płatne zlecenia, ale tych z kolei było mniej, bo każdy chce, żeby napisać mu tekst za głodową stawkę, za którą chętnie napiszą studenci i całkowicie początkujący (jakoś trzeba przecież zdobyć doświadczenie), a tych nie brakuje. Nie oszukujmy się, ale stawka 5-7 zł za 1000 zzs to żadne pieniądze.

Choć uwielbiam swoją pracę, musiałam się pożegnać z większością takich zleceń. Staram się szanować swój czas i pracę, jaką włożyłam w zdobycie cennych doświadczeń, umiejętności i czas, który poświęcam w dalszym ciągu na dokształcanie się w tym temacie. Od dłuższego czasu nie biorę już zleceń poniżej 20 zł za 1000 zzs. Ewentualnie wycenionych indywidualnie. W zależności od konkretnego zlecenia. Choć wciąż lubię formę rozliczenia za znaki. Jest dla mnie bardziej oczywista i klarowna, wiem, za co biorę pieniądze. Bez wydziwiania.

Powrót do zawodu, czyli z życia przedszkolanki

Wróciłam więc do pracy w przedszkolu. Z tego względu nasze życie trochę się zmieniło. Musiałam dostosować się do nowej rzeczywistości, do nowego planu dnia. I chyba dalej trochę nie ogarniam jeszcze, ale już czuję, że powoli się przyzwyczajam i wdrażam do tego wszystkiego na nowo. Choć trudno się przestawić z sytuacji, w której całkowicie samodzielnie reguluję swój czas pracy, odpoczynku i wszelkich zajęć. Kiedy totalnie jestem niezależna od wszystkiego i mogę odejść o swojej pracy w każdym momencie. I jestem zadowolona z aktualnej sytuacji, ze swojej nowej pracy, ale ta zmiana nie była dla mnie łatwa… Dwa lata pracowałam wyłącznie z domu i miałam czas dla swojego dziecka, zawsze wtedy kiedy mnie potrzebowało. Dziś bywa z tym różnie, choć staram się poświęcać mu dużo czasu i spędzać z nim każdą wolną chwilę. Moja praca była też bardzo spokojna przez cały ten czas… Więc zmiana dość duża.

Tęskno za wspólnym czasem

Bardzo chciałabym wrócić do naszych wspólnych spacerów, wycieczek i wyjazdów. Dziś nie ma na to ani przestrzeni, ani sił. Codziennie rano spacer zaliczam z Leonem sama w drodze do szkoły i z powrotem. Tomasz chodzi na spacery sam, albo z psem po pracy. Często chorujemy, więc ostatnio z dodatkowych spacerów rezygnujemy, zostając w domu, tak samo z wycieczkami i wszelkiego rodzaju wyjazdami. Kiedy jedno jest zdrowe, drugie jest chore… I tak w kółko… Mam nadzieję, że niedługo to przejdzie i będziemy mogli do naszego wspólnego czasu wrócić.

Od jakiegoś też czasu noszę się z zamiarem napisania e-booka. Mam kilka pomysłów, ale jeszcze nie wiem za bardzo jak się za to zabrać… Staram się zebrać wszystko w jedną całość i kiedy już uda mi się coś z tego stworzyć, to na pewno ogłoszę Wam wszystko, tutaj. Mam nadzieję, że w tym roku mi się uda.

Dzisiaj słowa płyną jakoś łatwo, choć jest późno… Ale muszę się już z Wami powoli żegnać. Nie chcę Was zanudzić.

Do następnego napisania!

Cześć! Jestem Joanna. Jestem przede wszystkim mamą, ale też spełniam się na polu zawodowym. Mam wspaniałego partnera, który wspiera mnie w moich działaniach i bez niego nie powstałby ten blog. Mam cudownego synka, który codziennie daje mi dobrego kopa do działania! Ukończyłam studia pedagogiczne w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie Wielkopolskim, zdałam wszystkie egzaminy studiując Komunikację Społeczną na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – jednak nie podeszłam do obrony, znajdując się wtedy na małym życiowym zakręcie, miałam również epizod dwóch semestrów studiów administracyjnych na AJP w Gorzowie Wielkopolskim, ale z uwagi na trudność pogodzenia wszystkich ról jakie pełnię, musiałam z nich także zrezygnować. Bardzo lubię spędzać czas z moją rodziną w wolnych chwilach, lubię upiec dobre ciacho, kocham i muszę czytać – chociaż 15 minut każdego dnia, oczywiście uwielbiam pisać, ostatnio korzystam wiele z rad Kobiecej Foto Szkoły, uczestnicząc aktywnie w #instawtorku. Fotografuję telefonem. A kiedy udaje mi się nie mieć zrobionych paznokci – lubię odkurzyć moją gitarę.

Zostaw komentarz