Dziecko,  Relacje

Ile jest w stanie przejść 5-latek. Planowanie wycieczki z dzieckiem

Dziecko w wieku pięciu lat potrafi przejść już niezłą drogę, więc planowanie wycieczki z dzieckiem w tym wieku nie będzie już takie utrudnione. Warto jednak zaopatrzyć się podczas wycieczki w kilka potrzebnych rzeczy, a także zaplanować długi spacer tak, żeby zrobić więcej przystanków. Oczywiście nie możemy zakładać, że na początku obędzie się bez jakiegokolwiek marudzenia. Ostatnio przeczytałam okropny artykuł o tym, jak straszne jest to, że dzieci płaczą na szlaku w górach. Bardzo mi się nie podobał. Jakbyśmy nie wiedzieli, że dzieci płaczą, bo mają emocje, bo mogą być zmęczone, mogą mieć kryzys. Ale to nie znaczy od razu, że trzeba je zawrócić. Zwłaszcza jeśli mają po prostu chwilowy kryzys. Każdy rodzić zna swoje dziecko najlepiej, wie dlaczego ono płacze czy marudzi, albo w inny sposób manifestuje swoje niezadowolenie. I oczywiście może to być frustrujące – nie znamy też temperamentu rodziców i ich własnej umiejętności radzenia sobie z emocjami (podkreślam, że nie warto też ich tłumić). 

 

 

 

Ale do brzegu… Planowanie wycieczki z pięciolatkiem nie będzie już takie trudne, jak z młodszym dzieckiem i będziecie mogli pozwolić sobie na przejście dłuższych tras. 

Ile jest w stanie przejść 5-letnie dziecko?

Ta kwestia jest bardzo indywidualna, w dużej mierze zależna od tego jak jesteście aktywni z dzieckiem na co dzień. Jeśli dziecko codziennie ma zapewnioną minimum godzinną dawkę ruchu (spacery, jazda na rowerze, gra w piłkę, bieganie, taniec lub inne) nie powinno mieć wielkiego problemu z przejściem około 10 km – nie oznacza to, że nie będzie po tej trasie zmęczone i padnie właściwie od razu. Ale tyle mniej więcej może przejść dość aktywny pięciolatek. 

Inaczej ma się sprawa z mniej aktywnymi dziećmi. Tutaj musicie zwrócić uwagę na możliwości swojego dziecka. Oczywiście jeśli jego emocje są dla was ważne (a zakładam, że dla każdego normalnego rodzica, bez problemów ze sobą samym są), a także jeśli chcecie uniknąć frustracji dziecka i swojej własnej. 

Tak samo wybierając trasy na przejście musimy patrzeć na ukształtowanie terenu. Na pewno w górach dziecko będzie w stanie przejść zdecydowanie mniej, wchodzenie pod górę i schodzenie to zupełnie co innego niż chodzenie po zupełnie płaskim terenie. Jest trudniejsze i o wiele bardziej męczące, trzeba w nie włożyć bardzo dużo wysiłku. Dziecko będzie potrzebowało znaczenie więcej przystanków. Jeśli Wasze dziecko nie było przez cały rok aktywne, lepiej zrezygnujcie z takich przygód, bo nie będzie to łatwe ani dla Was ani dla dziecka. 

Jak zaplanować dłuższy spacer z dzieckiem?

Zaczniemy od wyboru trasy, sprawdzenia jak jest trudna, a także zaplanowania ile kilometrów chcemy przejść (nie trzymajmy się tego później tak sztywno i patrzmy na możliwości, poziom wyczerpania). Później wybieramy odpowiednie godziny, najlepiej sprawdzą się te poranne kiedy jesteśmy wypoczęci, a zwłaszcza nasze dzieci, wtedy mamy najwięcej energii i chęci do działania. 

 

 

 

Planujemy również co zabrać ze sobą na spacer. Z dzieckiem zawsze musimy się przygotować i mieć ze sobą niemal cały ekwipunek, nawet z pięciolatkiem! Zaplanujcie więc co zabierzecie na przebranie, czapkę, coś cieplejszego do założenia w razie zmiany pogody, może coś przeciwdeszczowego jeśli może padać, coś dobrego do jedzenia i picia, jakiś słodycz na podratowanie spadającej energii i kilka innych rzeczy o których za chwilę. 

Jeśli idziemy dalej warto też zaplanować jak możemy wrócić w razie już zbyt dużego wyczerpania lub nagłego wydarzenia, które nie pozwoli nam już iść.

Jak ubrać dziecko na długi spacer?

To zależy od tego jak daleko idziemy i w jakich miejscach będziemy chodzić, a także o jakiej porze roku. Ja podaję tutaj letni zestaw.

  • wygodne sportowe buty, takie w których dziecko już chodziło (żeby nie narażać się na otarcia),
  • jeśli jest ciepło to długie, ale cienkie spodnie, mogą być legginsy. Najlepiej wybrać długie spodnie, bo w razie przewrócenia stanowią pewną ochronę przed uszkodzeniem skóry, ale też przed ugryzieniami komarów czy kleszczami,
  • bluzka na krótki rękaw, dobrze gdy jest z oddychającego materiału, treningowa,
  • cienka bluza na długi rękaw (jeśli jest ciepło jak wychodzimy można schować do plecaka),
  • skarpetki (warto je założyć nawet jeśli wybraliśmy sandały, chronią przed otarciami, ugryzieniami komarów i kleszczami).
  • czapka chroniąca głowę od słońca.

Co zapakować dziecku do plecaka?

Ewentualnie włożyć do swojego. Warto mieć ze sobą kilka potrzebnych podczas dłuższej wycieczki rzeczy. Zawsze przecież może się coś wydarzyć. Myślę, że mamy i kobiety zrozumieją… Także do plecaka pakujemy:

  • bluzę (jeśli jej nie założyliśmy),
  • latem krem z filtrem UV,
  • środek przeciw komarom i kleszczom,
  • wodę i jakieś inne picie, które dziecko lubi,
  • kilka przekąsek i coś słodkiego, co się nie roztopi, więc rezygnujemy z czekolady,
  • dodatkowe skarpetki, gdyby poprzednie się przemoczyły (nawet pięciolatek potrafi jeszcze wejść w kałużę lub błoto),
  • drugie lekkie buty (w razie przemoczenia poprzednich),
  • dodatkową bluzkę na krótki rękaw,
  • dodatkowe spodnie (możemy zapakować też krótkie, gdyby jednak w długich okazało się być zbyt gorąco),
  • mokre chusteczki,
  • coś przeciwdeszczowego (cienką kurteczkę lub chociaż poncho). 

Jak psychicznie i emocjonalnie przygotować dziecko na dłuższą wycieczkę?

Dzieci bardzo lubią wiedzieć co będzie się działo. Dzięki temu czują się bezpiecznie. Pięciolatek jeszcze rozumie czas za pomocą następujących po sobie zdarzeń, jak mycie zębów, kolacja, podwieczorek, itp. Warto wytłumaczyć dziecku dzień wcześniej, że kolejnego dnia wybierzemy się na wycieczkę PO ŚNIADANIU. Warto podkreślić kiedy, żeby dziecko wiedziało czego może się spodziewać. Powiemy też o tym, że to będzie dłuższa wycieczka i trochę się przejdziemy i spędzimy tam prawie cały dzień. Opowiedzmy o tym, co będziemy robić, co zobaczymy. Dziecko dzięki temu będzie też czekało na to wydarzenie z niecierpliwością. Podkreślmy też wszystko to co pozytywne i pokażmy dziecku, że to będzie naprawdę fajne doświadczenie.

 

 

 

Nasz pięciolatek nie potrzebuje już zbyt takich wzmocnień i zachęcania, bo sam bardzo chętnie wybiera się z nami na różne wycieczki. Ale był czas kiedy nie chciał w ogóle nigdzie iść. Potrzebował bardzo dużo zachęcania. Niektóre dzieci jednak jeszcze w tym wieku mogą wymagać od nas takiego emocjonalnego wsparcia. 

Takiego wsparcia dziecko może też oczekiwać od nas już podczas dłuższego spaceru (ale to też temat na inny artykuł, bo można o tym w nieskończoność). 

Dajcie znać jak wyglądają wasze wycieczki z pięciolatkami i ile najwięcej przeszły Wasze maluchy! 

Dobrego dnia!

Do następnego napisania!

Cześć! Jestem Joanna. Jestem przede wszystkim mamą, ale też spełniam się na polu zawodowym. Mam wspaniałego partnera, który wspiera mnie w moich działaniach i bez niego nie powstałby ten blog. Mam cudownego synka, który codziennie daje mi dobrego kopa do działania! Ukończyłam studia pedagogiczne w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie Wielkopolskim, zdałam wszystkie egzaminy studiując Komunikację Społeczną na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – jednak nie podeszłam do obrony, znajdując się wtedy na małym życiowym zakręcie, miałam również epizod dwóch semestrów studiów administracyjnych na AJP w Gorzowie Wielkopolskim, ale z uwagi na trudność pogodzenia wszystkich ról jakie pełnię, musiałam z nich także zrezygnować. Bardzo lubię spędzać czas z moją rodziną w wolnych chwilach, lubię upiec dobre ciacho, kocham i muszę czytać – chociaż 15 minut każdego dnia, oczywiście uwielbiam pisać, ostatnio korzystam wiele z rad Kobiecej Foto Szkoły, uczestnicząc aktywnie w #instawtorku. Fotografuję telefonem. A kiedy udaje mi się nie mieć zrobionych paznokci – lubię odkurzyć moją gitarę.

Zostaw komentarz